Robiąc porządki w jednej z szaf, trafiłem na części laptopa, matrycę (z zupełnie innego urządzenia, ale pasującą do znalezionej płyty głównej). A że był to czas kiedy już drukarkę 3D całkiem dobrze poznałem, narodził się pomysł… „Laptop w drewnianym pudełku”. I tak właśnie się zaczęło. Prace już dalej zaszły, potrzebne rzeczy: mocowanie dysku twardego, mocowanie płyty, regulacja nachylenia skrzydła z matrycą. I wtedy projekt będzie już ukończony.